To jest film Jamesa Hornera! I za to ma status "mistrzowski" cały ten film. James zrobił tu wszystko, nie ma przypadku. Geniusz.
Gdybym obejrzał ten film z 8 lat temu, to byłbym zachwycony :v jednak w czasach, gdy człowieczeństwo jest ukazywane po obydwu stronach konfliktu, to taka polaryzacja jak w Braveheart po prostu kłuje w oczy :|
Właśnie leci na Polsacie. Kto nie oglądał jeszcze (o ile tacy ludzie są) to po seansie polecam zapoznać się z prawdziwymi faktami na temat życia szkockiego bohatera:
http://wmrokuhistorii.blogspot.com/2013/09/william-wallace-waleczne-serce-szkocj i.html
Będziecie mocno zdziwieni :)
wsadzili tam na siłę Sophie Marceau. Moim zdaniem to najmniej wiarygodna postać w tym filmie. Nie chodzi o grę aktorki, tylko o samą postać Izabelli. Kompletnie nie przekonały mnie motywy nią kierujące. "-Dlaczego to robisz? - Z powodu tego, jak na mnie patrzysz". Dajcie spokój. Póki te wyniosłe słowa dotyczyły...
Osobiście odebrałem film bardzo dobrze. Uwielbiam to jak zmieniają się emocje podczas seansu. Gra aktorska, mnie bardzo przypadła do gustu do tego genialna muzyka. Polecam każdemu bardzo gorąco!
Ogromnym plusem tego filmu w przeciwieństwie do obecnych produkcji jest znikoma ilość błędów logicznych które bolą...