Ludzie ! Ten film jest MEGAMOCNY ! Jak "Wesele" albo "Dom zły" wgniata w fotel ! Świetna gra aktorska (trochę z tą maliną dla Springera przesadzili - ale to nieważne bo on i tak tylko epizod gra). Michael Jai White i Jaime Pressly rządząąąą ! Świetna satyra na amerykańskie społeczeństwo telewizorowo-makdonaldowe :)