Oglada sie swietnie do dziś. Dobra mieszanka kina katastroficznego,s-f i komedii. Swietnie zestawiona i zagrana grupa "renegatów" od ropy,pod przewodnictwem Bruce'a Willisa (tu w wersji blond) Film do pewnego stopnia prawdopodobny,choc oczywiście cala akcja na asteroidzie do czysta fantazja. Ale bardzo fajna i dobrze sfilmowana. Nawet efekty daja radę do dziś. To chyba,zaraz po "Twierdzy" i "Wyspie" najlepszy film pana Baya. No i duzy smaczek w postaci autentycznych wnętrz NASA,podobno najwiekszy w historii dostęp filmowców do tego miejsca.