Znakomity film. Horror o tworzeniu klasycznego dzieła nemieckiego ekspresionizmu, czyli horror o
horrorze. Dafoe w roli Orloka/Schrecka świetny. Rewelacyjne momenty, kiedy twórcy nasialdują
oryginał. Te fragmenty wyglądają jak `Symfonia Grozy`. Pomysł, że w `W symfoni Grozy` grał
autentyczny wampir idealnie wpisuje się w legendę Maxa Schrecka, o którym plotkowano, że był
prawdziwym wampirem. No i słowo ciałem się stało w `Cieniu Wampira`. Kto miał wątpliwości w tej
kwestii, już ich mieć nie może. Schreck był wampirem. Ewentualnie Willeem Dafoe.