Nudny, przegadany film, do tego filozoficzny bełkot rodem z Paulo Coelho. Toczy się to wszystko ślamazarnie, bez klimatu, De Niro, którego bardzo lubię, tu jest nijaki. Właściwie chyba tylko z szacunku do tego aktora daję 4/10, a nie niżej. Ogólnie prawie 2 godziny zmarnowane.