Żenada, to jedyne co można powiedzieć o tej produkcji. Może, jeszcze bym te bzdety przełknął, ale kiedy zobaczyłem dr. Watsona, moje zażenowanie osiągnęło szczyt. Dziwię się tylko, że Watson nie jest kobietą, ale to może wyjdzie dopiero w części trzeciej. Nie uprzedzajmy wydarzeń.