Nie dość że film słaby sam w sobie to jeszcze trzeba było manewrować pilotem ściszając przy muzyce i pogłaśniając przy dialogach..
Miało być o pokoleniu zagubionych 30-latków, o pustce egzystencjalnej, o ucieczce przed odpowiedzialnością i dorastaniem, o hedoniźmie, o pokoleniu bez rewolucji a wyszła strasznie niespójna breja. Scena z nokturnem Chopina jest wyjątkowo patetyczna i żałosna. Jeżeli chodzi o dobór aktorów to sama Jancia jeszcze jakoś...
więcejPomimo, iż jest taki krótki to i tak bardzo się wynudziłem a największa przyjemność sprawiła mi piosenka przy napisach końcowych. Niestety, nie znam tytułu.
Słaby film, w dodatku bardzo płytki. Jedyną pociechę znajduję w tym, że trwał tylko 35 minut. Nie
polecam.
Chamski zabieg z tą "Marylą".
Nie rozumiem dlaczego do roli piosenkarki nie można było zaangażować kogoś (kogokolwiek) kto umie śpiewać.
I te ksywki... >: / + oświadczyny przez listonosza.
Kto powiedział: "Szmal na film? Jasne! Dam ile chcesz! : D" !!?
Jak można było tak sprofanować "Jej portret"? : (
z jednej strony fajne zdjęcia, dobra muzyka, aktorzy tez niczego sobie.. tylko gdzie tu jakiś 'morał'? 7.