Czrny Piotruś mnie znudził, Miłość blondynki trochę zaciekawila, ale Pali sie moja panno było już duuużo lepsze :) momantami rozśmieszył (jak kandydatki wychodziły na podium - masakra) momentami zasmucił (żal się robilo niektórych postaci) jednym słowem wywołał jakieś emocje, a to w filmie jest najważniejsze. Brawo!
Ja go widziałem na wykładzie z Historii Filmu - mi nie było nikogo żal... po prostu wyśmienity humor.
A mnie ten film z wymienionej przez Ciebie trójki jakoś najmniej przypadł do gustu.
Z filmów które Forman nakręcił w Czechach to ten jest zdecydowanie najsłabszy. Miłość Blondynki jest kapitalna ale "Pali się panno" no niestety nie dotrzymuje poziomu wcześniejszmu dziełu. Parę śmiesznych scen, parę takich z których można wziąć głębsze znaczenie, trochę typowego czeskiego humoru i okazanie czeskiej mentalności ale to wszystko po trochu. I przez to film jest przeciętny choć nie oglądało się go źle. Uważałem jednak że dobra ocena na filmwebie oraz bardzo dobre wcześniejsze filmy, dawały powody aby mieć trochę wyższe oczekiwania. Zawodu nie ma ale niedosyt pozostaje.