Ten film byłby zwykłym kinem rozrywkowym gdyby nie ilość niedorzeczności w tym filmie. Mają zaawansowaną technologie ale coś takiego jak monitoring sali treningowej to nie istnieje. Niezdobyta twierdza to jakiś zameczek w którym rozwalenie okien wystarczyło by wytłuc połowę wampirów.
Takich rzeczy niestety jest więcej i to strasznie zaburza oglądanie tego filmu. Czasami nawet nie wiadomo dlaczego niektórzy postępują tak idiotycznie. No i jak na 15 wieczny spór dużo ich nie pozostało bo wszystkich udało się zmieścić w jednej sali, ale pewnie będą kolejne i kolejne części w których magicznie liczba wampirów i wilkołaków się podwoi.
Nie dziw się, dzisiejsza młodzież jest tak mało wybredna, jeśli chodzi o spójność fabuły, że połknie każdą papkę, rozdrobnioną, przemieloną i gotową do spożycia. Film nie musi mieć sensu, wystarczą efekty i polityczna poprawność. Niewolnicy w Egipcie mieli więcej swobody niż obecne "demokratyczne" społeczeństwo, nie mieli chociażby GPS w postaci komórek. :D
Obiema rękami podpisuję się pod tym, że film jest pełen absurdów. Szczerze mówiąc po obejrzeniu zastanawiałem się, jaki był sens robienia tego "dzieła" poza parciem na kasę. No i owszem, niestety dzisiaj zbyt dużo filmów jest robionych pod młodzież i dzieciaki, które same czasami nawet wysłowić się nie potrafią - gdzież od nich wymagać zrozumienia filmu i nadążania za fabułą - najlepiej to jeszcze podać takie filmy z opracowaniem.
A dla tych, którzy film oglądają, a nie tylko patrzą na przewijające się obrazki, pozostaje nadzieja, że jednak jeszcze powstaną filmy z tym "czymś", co zmusi do myślenia.
Podobał mi się Underworld 1, nawet 2 trochę, i bardzo 3 - tam jeszcze o coś chodziło, i było w miarę spójne. Niestety 4 już się pogorszyła, a Wojny Krwi - ech. Pomijam już te niespójności i rozbieżności - ale mnóstwo epizodów wciskanych na siłę, ciągłe dodawanie kolejnych supermocy bohaterom, bo z poprzednimi sobie nie poradzą (tak kiepscy są?) - to nie dla mnie.
Podejrzewam, że masz trochę więcej lat niż 16-20. Ja niestety też, może dlatego patrzymy krzywym okiem na takie produkcje. :D Mnie takie filmy wku...ają, ale staram się nie wybuchać i nie rozwalać laptopa. Niestety, z wieku cielęcego trzeba wyrosnąć, a przecież młodzież jest najlepszym odbiorcą takich "hitów", bo jeszcze nie ma doświadczenia i łyka wszystko jak młody pelikan. Inna sprawa, że niektórzy nie wyrastają z wieku cielęcego do końca życia. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać. ;)
Podzielam tę opinię, dlatego tu wszedłem, a jednak czytając kolejne posty nie znajduje zbyt wiele konstruktywnej krytyki. Egipscy niewolnicy przewracają się w grobach ; d
Zapomniał wół jak cielęciem był. Rozumiem, że film wam się nie podobał, mnie też nie bardzo, ale przyrównywanie dzisiejszych nastolatków do egipskich niewolników jest mocno reductio ad absurdum xD Niemal każdy nastolatek (z małymi wyjątkami) ma niewybredny gust, bo musi poznać wiele rzeczy, zanim sobie wyrobi jakąkolwiek opinię, a także no... ten gust sobie wyrobić!
Po prostu przyjmijcie do wiadomości, że taki jest target tych filmów i to wy do niego nie pasujecie. Jasne, to nie znaczy, że każdy powinien coraz bardziej staczać się z i tak od początku dosyć naciąganą serią, ale świat właśnie tak wygląda xD
Obejrzałem wczoraj i przyznam, że nie skupiłem się na takich szczegółach. Z tymi oknami powybijanymi przez Lykanów to rzeczywiście wpadka, bo kilka razy pokazywali jak o wschodzie słońca na okna zasuwają się kraty a tu nagle trach i po szybie.
Z tymi oknami to nie całkiem można się zgodzić. Na początku ataku widzimy jak wszystkie okna są zasłaniane a kule które uderzały w okna były całkowicie inne.
To po prostu były jakieś przeciwpancerne pociski, bo rozwalały właśnie nie tylko okna, ale te ich stalowe żaluzje też.
Tak swoją drogą to nie mogli zniszczyć od zewnątrz okien, tylko musieli koniecznie wtaszczyć działo do środka :)
Swoją drogą genialna taktyka żeby się bronić w takiej sali.
W ogóle śmiać mi się chciało jak wampiry na początku strzelały nikogo nie mogły ustrzelić. I tysiąc pińcet karabinków, a granatu ani jednego, szczegół, bo po co :D
W ogóle ostatnia walka to niedorzeczność goniona niedorzecznością.
Bardzo często tak jest w filmach... właściwie zawsze. jeden mądry facet kiedyś mi powiedział, że gdyby Bruce Lee w filmach z jego udziałem miał pokazać całą swoją szybkość i umiejętności, to pomijając fakt, że ówczesne kamery nie uchwyciłyby ruchów jego rąk, walki trwałyby najwyżej po kilka sekund. I raczej nie byłoby opinii typu "o, wspaniały film, bardzo realistyczne sceny walki" ; )
Obejrzyjcie film jeszcze raz :) Podobnie I RP się rozpadła. Z zewnątrz nikt nie mógł jej podbić, a wystarczyło poczekać na dogodny moment kiedy to sama od środka zrobiła się słaba.
A jak oceniasz siebie samego według własnej miary? Znawca kina, wybitny krytyk? Wytykanie innym ich domniemanej niższości intelektualnej nie wydaje mi się być szczytem dobrych manier.
Zgadzam się. Ten film to nielogiczny, bezmyślny gniot. 3 to aż za dużo dla niego ale z semtymentu ja dałem tróję. Efekty specjalne w poprzednich częściach były lepsze.
Niedorzeczności są wpisane w zwykłe kino rozrywkowe. Mnie najbardziej rozwalił moment podczas końcowej bitwy, kiedy to Selena nagle pojawia się, robi bziiii i zabija od tak 10 lykanów. Ok, tylko dlaczego na tym poprzestaje i nie robi kolejnych bziiii, bziiii, bziiiii, podczas których zabija cała resztę?
Mogla powiedzieć jak próbuje znów zrobić ten special skill "Out of mana" i wszystko byłoby jasne :)
Takie niedorzeczności są wpisane nie tylko w kino rozrywkowe. Tak to jest, gdy dobre filmy dostają kontynuację tylko, po to, aby zbić pieniądze na wypromowanej marce. Ta część jest bardzo przeciętna a moja szóstka, została przyznana tylko z powodów sentymentalnych do całej serii.
Bez przesady, to kino akcji... To było po prostu "efektowne wejście". Gdyby Bruce Lee w jego filmach każdy pojedynek stoczył na 100% możliwości to Wejście Smoka mogło by trwać 10 minut. A to, że ktoś zrobił 200 pompek nie znaczy, że zaraz zrobi kolejne.
Jest tam fragment jak ta blondyna z tej zimowej twierdzy (kopia skyrim) walczy z Lykanem. Najpierw przez 10 sekund się patrzy jak ten się zmienia, a potem stara się z nim walczyć. Gdyby go zaatakowała w trakcie przemiany, zdażyła by go zabić chyba z kilka razy. Ale nie, bo po co.
nie tylko Drzwi a tez wystarczyło rozwalić Sciany , Jeśli ja bym dowodziłbym np Ludzmi którzy mieli rozkaz zaatakować i zniszczyć Wschodni Klan Wampirów to tez kazałbym moim Zołnierzom rozwalić Okna i Sciany aby Światło powybijało Wampirów .
mimo jednej niedorzeczności, zasługuje na dobrą ocenę. 7/10 jest sprawiedliwe. jednak jest świetny klimat, dobrzy aktorzy, bardzo przyzwoita gra, no i sam w sobie pomysł na film. nie ma co się przyczepiać
Jak już mówimy o "niedorzecznościach" to cholera nie mogłem sobie nie zapisać w której minucie filmu animacja komputerowa była tak spaprana że musiałem obejrzeć w slow motion... mowa o ~12:14minucie filmu kiedy to lykani naradzają się przy stole i wkracza marcus. Ten moment kiedy to twarz pod wpływem emocji zamieniła się u gościa w wilka...
Boże.. ja rozumiem że to są animacje komputerowe, przecież nie oglądam tego filmy by wyciąć fragmenty o lykanach na discovery.. ale tam to było tak tragicznie widać ten moment pikselowania że aż raziło w oczy... jak w takich filmie o takim kalibrze i z takimi środkami tak amatorskie błędy to ja nie wiem!
Rzecz w tym, że twierdza nie została zdobyta przez wieki, nie dlatego, że jest pancerna i zakrzywia czasoprzestrzeń a dlatego, że nikt się na nią nie rzucał. Nikt nie wiedział co dokładnie ją chroni. Odpowiednia propaganda i spryt.
A to że nie zawsze wampy i lykany są mądre nie powinno nikogo dziwić. To, że ktoś żyje długo, nie oznacza że jest mega kozakiem w obcisłym wdzianku. Ten film ma być lekki i rozrywkowy z Kate, która świetnie się trzyma ale za bardzo już nie wiem co może być w kolejnej części undera. Wampy pasujące do klanu Ventrue + psiaki zawsze będą w miarę ciekawe, szczególnie, że nie ma teraz sensownych filmów ze świata mroku.