Na początku zaznaczę, że pomimo, iż grają tu bollywoodzcy aktorzy, "Earth" nie jest filmem bollywoodzkim. To film z nurtu kina artystycznego i zarazem druga część trylogii żywiołów Deepy Metha (dwie pozostałe to "Fire" i "Water").
Film genialny pod każdym względem. Świetny scenariusz, powalające kolorystyką zdjęcia, piękna muzyka i wybitne aktorstwo. Aamir podrywa na cytaty, jednak tutaj nie wychodzi mu to tak jak w "Fanaa"... Wink
"Earth" zabiera głos w sprawie indyjsko-pakistańskiej, jednak w przeciwieństwie do filmów bollywoodzkich (jak na przykład "Veer-Zaara") nie ma w nim taniego dydaktyzmu. Jest za to naświetlenie problemu i jego przyczyn. Wnioski możemy wyciągnąć sami.
Koniecznie trzeba zobaczyć.
Może dla mnie nie aż tak genialny, ale to chyba zasługa pochwał jakich się naczytałam o tym filmie i małego niedostytu po obejrzeniu. Nie rozczarowała mnie muzyka, jest istotnie piękna choć czułam, że wybija się niekiedy ponad to co widziemy na ekranie (zupełnie inaczej niż w "Fire", gdzie panuje piękne wyważenie). Aktorstwo też na bardzo wysokim poziomie, ale np. Nandita Das bardziej mi się podobała w "Fire". Także zdjęcia i ogólnie sposób opowiedzenia tej historii zasługują na wysoką ocenę. Nie wiem gdzie tkwi ten mały procent niedosytu, bo niestety wkradł się po obejrzeniu. Ale być może obejrzę go jeszcze raz i niedosyt zniknie. "Fire" byłam i jestem zachwycona. Przede mną jeszcze "Water".
Deepa Mehta to genialna kobieta, genialny twórca i jestem pełna podziwu za jej odwagę opowiadania o kontrowersyjnych dla Indii tematach.
wczoraj obejrzałam i film ogólnie mi się podobał
chociaż dopiero pod koniec połapałam się kto jest kim... :P
Zgadzam się z założycielką tematu:) A Aamir zaskoczył mnie tutaj strasznie, widziałam go już w rolach negatywnych ale tutaj zaczęło się tak pozytywnie, że zdążyłam już jego bohatera pokochać, a tu tak dowalił, że tą jego postać znienawidziłam... haha:D no ale jest świetnym aktorem, dlatego był w stanie wywołać u mnie tak skrajne emocje:) Sama historia super, piękna muzyka... no i ten fakt nie pouczania, a naświetlenia problemu - to trzeba zobaczyć!
Znakomity film! Po prostu powalił mnie na kolana- cała trylogia jest na wysokim poziomie. Mehta pokazuje te smutne i ponure oblicze Indii, co nie podoba się cenzurze: "Fire" został szybko zdjęty z ekranów, a "Water" nie mogło być kręcone na terenie Indii. Wielkie brawa i uznanie.
Moim zdaniem najlepszy film z całej trylogii. Brutalny i liryczny jednocześnie. Aktorstwo na najwyższym poziomie (Aamir <3), no i Nandita, Nandita świetną aktorką jest! Basta!
Wbija w ziemię, jest to jeden z tych filmów, które trzeba obejrzeć.