J.J. Abrams to obok Michaela Baya przyszłość światowego kina. Mają po 40 kilka lat i wciąż nowe pomysły. Podczas gdy Spielberg bierze się za wszystko: od dramatu po sci - fi, a Cameron robi filmy raz na 10 lat, oni są w miarę regularni, a ich dzieła cechują doskonałe efekty specjalne i wyjątkowa jakość wykonania.
Bay napewno, ale czy Abrams? W sumie od Zaginionych nakręcił tylko MI:III, no a teraz Star Treka, który jednak jaki będzie to się dopiero przekonamy :)
Bay zna się głównie na kinie efektownym (choć i tak wychodzi z tym lepiej niż Emmerich). Abrams na razie nie ma dużego dorobku, ale w przyszłości może być tylko lepiej. M:I 3 było całkiem niezłym filmem, Cloverfield, gdzie był producentem, było bardzo dobre (przynajmniej dla mnie). Będę musiał jakoś obejrzeć Fringe, a i Star Trek może okazać się dobrym filmem.
J.J. Abrams to byc może tak ale z tym Bay'em to przecholowaliście. On raczej wiecej szkód dla kina robi niż pożytku.
To chyba przegięcie. Wiem, że mowa o kinie rozrywkowym, ale ani u Bay'a ani u Abramsa nie widzę zbliżenia się do geniuszu Spielbierga czy Camerona. Choć z Abramsa może coś wykiełkować (jego jeszcze nie oceniam), ale Bay nie jest dobrym reżyserem.
Gdy Spielberg i Cameron zakończą kariery, to może Abrams z Bay'em faktycznie przejmą ich popularność, ale będzie to popularność oparta raczej na reklamie i kasowości ich dzieł, a nie na ich jakości i talencie tych twórców. W takim sensie mogą być przyszłością kina rozrywkowego.
"ich dzieła cechują doskonałe efekty specjalne i wyjątkowa jakość wykonania." - Dobra, zgodzę się. A gdzie reszta? Czym, oprócz efektów specjalnych zachwyca Bay? Logiką? :D
Zapomniałem dodać. Już prędzej przyszłością kina rozrywkowego będą: David Fincher, Christhoper Nolan, Peter Jackson albo Guillermo del Toro:)
Del Toro,Nolan,Fincher czy Jackson już się stali, spełnili...Abrams dopiero ma to przed sobą.Star Trek ma kapitalne recenzje.
No i mam nadzieję, że to oni będą przyszłością kina:)
Co do "Star Treka", to bardzo się cieszę z kapitalnych recenzji:) Miłe zaskoczenie. Uwielbiam "Lost", więc cieszę się, że to nie jedyna wspaniała rzecz od Abramsa.
Ta przyszlością ale chyba kina gniotów przesyconych efektami. M.Bay to chyab nagorszy rezyser który braki zasłania efektami dla dzieciaków a abrams też nie błyszczy na jego tle.
Jesli to ma być przyszłośc kina to ja wole by tej przyszłości nie było. Całe szczęście jest jeszcze dużo twórców którzy coś sobą reprezentują i w końcu wypłyną na światło dzienne gdy zabraknie tych którzy są kultowi dziś.
Bez przesady. Lubię Baya, ale mimo wszystko to nie ta sama liga co Cameron, Spielberg czy Coppola. A Abrams to bardzo przeciętny reżyser, a Star Trek średnio mu wyszedł.
Bay? Gdyby dawali oscara za ilość patosu na ekranie, miał by statuetkę co roku. To dobry reżyser kina czysto rozrywkowego, płytkiego, pełnego patosu i amerykańskich flag nic więcej. Abrams? Star Trek to cudo, Cloverfield też wyjątkowy. będą z niego ludzie, umie odnaleźć się w dzisiejszym kinie rozrywkowym nie tworząc młucki dla kretynów.
Bay poświęcając ostatnie lata szmirze jaką nazwać trzeba Transformers dużo stracił w moich oczach. Geniusz Abramsa w Lostach, każe mi wierzyć, że potencjał w nim drzemie ogromny. Mimo negatywnych opinii zewsząd nadal uważam Lost za najlepszy serial Ever, a przynajmniej jeden z lepszych. Super 8 da nam odpowiedź na co go stać. Ja się nakręciłem na tę produkcję, zapowiada się hit.
Abrams i Bay to współczesne ikony hollywoodzkiego kiczu i chłamu,marionetki w rekach zdegenerowanej amerykańskiej machiny filmowej,ocena subiektywna poparta latami kinomaniackiej zajawki:)
Super 8 był rewelacyjnym filmem w bardzo spielbergowym klimacie, nie rozumiem jak może mieć taką marną ocenę na IMDB...
Star Trek - świetnie zrestartowana seria, film taki bardziej 'na luzie' w przeciwieństwie do poprzednich odsłon. Bawiłem się przednio.
Przeglądając obejrzane filmy doszedłem do wniosku, że ostatnimi naprawdę solidnymi filmami S-F były te od Abramsa - Star Trek i Super 8 oraz Geneza Planety Małp, którą obejrzałem wczoraj. Bay z TF3 i Cameron z Avatarem się chowają. Czekam na więcej filmów Abramsa bo to co wyreżyserował dotychczas było świetne.
*marną ocenę na filmwebie, bo na IMDB ma 7.2 (ale to tez mało jak na tak udany film)