Obejrzałam dostępne sezony Gospodyń z Beverly Hills i myślałam, że już zobaczyłam wszystko, albo bardzo dużo. No i zdziwko! Oglądam właśnie Gospodynie z kasą. Nowy Jork. I okazuje się, że ja jeszcze naprawdę mało widziałam. Takich wiedźm, jak te tutaj, takich stukniętych bab to się chyba nie spotyka, a jeśli ktoś ma z takimi do czynienia, to ja współczuję. Są głupie, wredne i prawie wszystkie powinny chodzić na jakąś terapię. Panie z Beverly Hills, przynajmniej te z sezonów 1-4, to po prostu damy. W sumie to się dziwię i trochę wstydzę, że oglądam takie rzeczy, ale niestety wkręciłam się, żeby nie powiedzieć, że się uzależniłam. Ja chyba też potrzebuję jakiejś terapii. No nie chyba, na pewno.